Nuty zapachowe:
- podstawa: piwonia, ananas, różowy pieprz, strączyniec, brzoskwinia, jaśmin, mango
- serce: piwonia, piżmo, biała herbata, granat litchi, jaśmin, róża
- głowa: drzewo teakowe, drzewo sandałowe, bób tonka, piżmo, tytoń
ZDJĘCIE POCHODZI Z: perfumetto.pl
Bardzo długo nosiłam się z zamiarem napisania recenzji tego zapachu. Może na początek dodam, iż
dostałam je w prezencie. Jak na nie spojrzałam pomyślałam 30ml szczęścia :). Pierwszy psik i czar prysł. Jest biało, niby pudrowo. Kwiaty w tej kompozycji są jakby wyprane z zapachu, całość dusi i przytłacza. Po
nutach można wnioskować, że otrzymamy eliksir słodki, delikatny i seksowny. No cóż, nic z tych rzeczy, nie wyczuwam poszczególnych nut, od początku do końca jest coś na nutę piwonii okraszoną toną piżma, które dusi w pierwszych minutach jak szalone. Zapach wcale nie jest lekki, męczy niesamowicie nosiciela, ale nie na długo, znika po ok. 3 godzinach. Dosłownie znika, nie ma po nim śladu, po tym czasie, zapominamy że w ogóle użyliśmy perfum. Słów kilka o flakonie. Jest po prostu brzydki, nic dodać nic ująć. Po takiej marce nie spodziewałam się takiego zawodu, ale cóż nawet najwięksi mają czasem wpadki.
Ja również byłam nieszczęśliwą posiadaczką tego różowego potwora. Dostałam go w prezencie mając jakieś 15 lat i nie chciałam bliskiej osobie zrobić przykrości, więc psikałam się nim, aż go wypsikałam :). Zapach jest po prostu irytujący. Sprawia, że wszystko zaczyna Cie denerwować i nie pozwala się skupić na niczym. Trzymam się od niego z daleka ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://blogperfumee.blogspot.com/
zgadzam się z Tobą w 100%, tego określenia mi właśnie brakowało - irytujący.
Usuń